Byle do wiosny... czyli dwie bluzki
Z niecierpliwością czekam na wiosnę, bo mimo iż uwielbiam zimę (pod warunkiem, że jest śnieg) to zdecydowanie mam ochotę na zrzucenie zimowych swetrów
i ciężkich butów na rzecz wiosennego płaszcza i balerinek. Z tej okazji uszyłam dwie bluzki, pierwsza z białej haftowanej bawełny, druga z malinowej lejącej tkaniny, obie bluzki dobrze się sprawdzają w stylizacjach codziennych jak i w bardziej eleganckich.
A Wy? też nie możecie doczekać się wiosny?
Bardzo oryginalne bluzki ! Podoba mi się ich piękno w prostocie !
OdpowiedzUsuńZ chęcią założyłabym je wiosną,, i nie tylko.. :)
Gratuluję pomysłów!
Śliczne te bluzeczki, na pewno będzie w nich wygodnie wiosną i latem. Też już się nie mogę doczekać, kiedy będzie ciepło :)
OdpowiedzUsuń