Byle do wiosny... czyli dwie bluzki

   

  Z niecierpliwością czekam na wiosnę,  bo mimo iż uwielbiam zimę (pod warunkiem, że jest śnieg) to zdecydowanie mam ochotę na zrzucenie zimowych swetrów 
 i ciężkich butów na rzecz wiosennego płaszcza i balerinek. Z tej okazji uszyłam dwie bluzki, pierwsza z białej haftowanej bawełny, druga z malinowej lejącej tkaniny, obie bluzki dobrze się sprawdzają w stylizacjach codziennych jak i w bardziej eleganckich.


A Wy? też nie możecie doczekać się wiosny?











2 komentarze:

  1. Bardzo oryginalne bluzki ! Podoba mi się ich piękno w prostocie !
    Z chęcią założyłabym je wiosną,, i nie tylko.. :)
    Gratuluję pomysłów!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne te bluzeczki, na pewno będzie w nich wygodnie wiosną i latem. Też już się nie mogę doczekać, kiedy będzie ciepło :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 moje domowe historie , Blogger